Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lyssy z miasteczka Brzozów. Mam przejechane 43623.53 kilometrów w tym 436.54 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.86 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lyssy.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 150.80km
  • Czas 07:45
  • VAVG 19.46km/h
  • Sprzęt American Eagle
  • Aktywność Jazda na rowerze

ALPY 2016 day 2

Sobota, 30 lipca 2016 · dodano: 11.10.2016 | Komentarze 0

Tekst Michał
Każdy poranek na wyprawie wygląda tak samo - pobudka, toaleta, jedzenie i mozolne pakowanie. Z dnia na dzień zmienia się tylko tempo i zamiast 2 godzin można się wyrobić w godzinę :) Jako, że był to pierwszy poranek na wyprawie, opcja pierwsza była wymuszona. W dalszą drogę ruszyliśmy około 9, kolejne kilometry pokonując w rosnącej z minuty na minutę temperaturze. Dość powiedzieć, że w kulminacyjnym momencie, w cieniu było 35 stopni, a do słońca to niemalże 50. Na całe szczęście wzdłuż ścieżki rowerowej nad Murem co jakiś czas rozmieszczone są studnie, z której każdy może zaczerpnąć świeżej, zimnej wody i wymienić rozgrzaną w bidonie, smakującą jak zupa starą wodę. Przy jednej z takich studni nawiązaliśmy krótki kontakt z sympatyczną grupą szosowców, którzy na naszą propozycję wymiany rowerów, stwierdzili, że chyba nie byliby w stanie czymś tak ciężkim się poruszać :) Kolejny dowód na to, iż Austriacy są całkiem mili i sympatyczni miał miejsce, gdy w jednej z miejscowości zatrzymaliśmy się, aby sprawdzić czy dobrze jedziemy, a przechodzące małżeństwo zainteresowało się nami. Oczywiście rozpoczęli w języku niemieckim, ale na naszą reakcję, że my mówimy po angielsku lub polsku, starszy Pan z uśmiechem odpowiedział "Are you kidding me ?!", po czym wskazali nam drogę i długo jeszcze spoglądali czy dobrze jedziemy. Po całodziennej, lekkiej wspinaczce, dotarliśmy pod wieczór do miasta Murau, a kilka kilometrów za nim, szukaliśmy miejsc pod namiot. Nie znalazłszy niczego ciekawego, postanowiliśmy zanocować w pustej szopce na siano, co okazało się nie tyle łatwe, co szczęśliwe, gdyż przez noc rozpętała się mocna burza, a nie do końca szczelna szopka i tak zapewniła nam lepszą ochronę i swobodę poranka, niż rozbite namioty.

Facebook





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa adkok
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]